5/31/2014

tapasy! czyli hiszpańskie przekąski

Słońce wróciło, oby na dobre! 
Ciepłe wieczory, chłodne wino... brakuje jeszcze wąskich uliczek, prania rozwieszonego między jednym, a drugim budynkiem, niezrozumiałych krzyków hiszpanek, zapachów kwitnących kwiatów, swobodnie ociekających po odrapanych ścianach starych kamienic, dzieciaków grających w piłkę w niedozwolonych miejscach, skuterów Vespa i starych Fiatów500 zaparkowanych tak, że nie można się między nimi przecisnąć. Piach pod palcami u stóp i za koszulką, pot zmieszany z wieczornymi perfumami. Słowem - brakuje lata w Hiszpanii. Jako, że do wakacji nadal daleko, a do Hiszpanii tak jakby jeszcze dalej - polecam przenieść się tam za pomocą jedzenia i wina - cóż piękniejszego.







Autorski zestaw TAPASÓW - czyli hiszpańskich przekąsek (do wina). Tworząc małe zakąski można poruszać maksymalnie swoją wyobraźnię, próbować co tylko wpadnie nam do głowy. 

1. Grillowane papryki

-2/3 różnokolorowe, różnosmakowe papryki,
-oliwa z oliwek,
-pieprz, sól,
-dowolne zioła.


* Różnokolorowe papryki (możemy też szaleć do woli z gatunkami - są przecież słodkie, kwaśne, niewyobrażalnie pikantne i zupełnie łagodne) - kroimy na plastry (chyba, że są wystarczająco małe), usuwamy gniazda nasienne, solimy, pieprzymy, smarujemy oliwą z oliwek i wrzucamy na grilla. Można do woli eksperymentować z przyprawami - tymianek, rozmaryn, bazylia, oregano, a nawet curry!

2. Szynka Serrano - inaczej

- kilka plasterków szynki Serrano (Serrano jest hiszpańska, ale nadaje się tutaj każda szynka tego typu - Prosciutto, Szwarcwaldzka itp),
- 1-2 ząbki czosnku,
- oliwa z oliwek.

*Plasterki szynki rozkładamy na półmisku, wyciskamy 1-2 ząbki czosnku i równomiernie rozprowadzamy po mięsie, całość delikatnie polewamy oliwą z oliwek. Jest to niezwykle łatwe i można rzec - oczywiste, ale niewiele osób jada tę szynkę w ten sposób. Nie można przesadzić z czosnkiem, żeby nie ukryć pod nim pysznego, oryginalnego smaku szynki. 

3. Grillowane cukinie z przepysznym dressingiem

- 1 cukinia (świetnie nadaje się też bakłażan),
- 1-2 ząbki czosnku,
- pikantna papryka, najlepiej świeże chilli (może być też suszone, w płatka, albo można użyć sambalu),
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 2 łyżki soku z cytryny,
- szczypta : cukru, soli i pieprzu,
- zioła (znów można szaleć - wybierać i łączyć!) : pietruszka, bazylia, mięta.

* Cukinię (lub bakłażan) myjemy i kroimy w plasterki grubości ok 5mm., rozkładamy na płaskiej powierzchni i solimy, a następnie pozostawiamy je na ok. 1 godzinę (chodzi o to, by warzywa pozbyły się części wody),
*cukinię dokładnie opłukujemy, smarujemy odrobiną oliwy z oliwek i wrzucamy na rozgrzanego grilla - grillujemy do chwili, gdy warzywa zmiękną i pojawią się na nich typowe, czarne "grillowe" paseczki,
* czosnek obieramy, chilli, czosnek i zioła bardzo drobno siekamy - wrzucamy do miseczki i łączymy z pozostałymi składnikami dressingu - solą, pieprzem, cukrem, oliwą i sokiem z cytryny,
* grillowane warzywa układamy na półmisku i równomiernie polewamy sosem, podajemy po przestygnięciu.

4. Marynowane anchois (mała sardela)

- 1 puszka filecików anchois,
- pęczek pietruszki,
- 1 ząbek czosnku,
- oliwa z oliwek, 
- pieprz, sól,
- cytryna - sok i skórka.

* Fileciki anchois przekładamy do małej miseczki, 
* siekamy czosnek i pietruszkę, z cytryny zdejmujemy skórkę (cienko, tylko żółtą część) i drobno siekamy (tak, by było na jedną łyżeczkę), 
* czosnek, pietruszkę, skórkę z cytryny łączymy w misce z kilkoma łyżkami soku z cytryny, oliwy z oliwek, solą i pieprzem, a następnie powstałym sosem zalewamy dokładnie fileciki - odstawiamy do lodówki na kilka godzin (ze spokojem może stać w lodówce kilka dni, z czasem nabiera jeszcze lepszego  smaku!).

5. "Kandyzowana" kiełbaska chorizo z octem winnym Sherry de Jerez 

- 1 kiełbaska hiszpańska chorizo,
- kilka łyżek miodu,
- kilka łyżek octu winnego z Sherry de Jerez (może być zwykły ocet winny).

*Kiełbaskę kroimy na ok 3mm plasterki,
* rozgrzewamy delikatnie patelnię, chwilę podsmażamy na niej plasterki kiełbaski, następnie zalewamy je miodem - tak, by dokładnie rozprowadził się po każdym kawałki mięsa, a następnie delikatnie podlewamy octem sherry lub zwykłym octem winnym.

6. Marynowane oliwki

- mały słoiczek oliwek z pestką (są setki odmian, kolorów, miejsc pochodzenia oliwek - warto wybrać nie za duże, mięsiste oliwki ze sporą pestką - według mnie mają najlepszy aromat i najlepiej nadają się do marynowania, a objadanie miąższu z pestki jest niezwykle przyjemną, a przy tym pobudzającą kubki smakowe, czynnością)
- 2 ząbki czosnku,
- papryczka chilli (ilość zależy od upodobań),
- pół łyżeczki kuminu,
- pół łyżeczki tymianku,
- pół łyżeczki skórki z pomarańczy,
- oliwa z oliwek

*Czosnek obieramy i drobno siekamy, dodajemy posiekane chilli, kumin, tymianek, skórkę z pomarańczy i oliwę z oliwek - marynatą zalewamy oliwki (najlepiej na kilka dni).







Nie, żebym namawiała do spożywania alkoholu - absolutnie - ale co zrobić, kiedy najlepiej smakują popijane winem... ;)

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz