3/13/2014

ty buraku! - czyli krem z buraka z imbirem

I jakaż w tym buraka zasługa, że właśnie od jego imienia  przezywa się poniektórych? W moim odczuciu, już bardziej ziemniak zasługuje na takich traktowanie, choć pewnie to bluźnierstwo w stronę mojej wielkopolskiej natury. Pełen jest skrajności... Przez Tuwima nazywany "kartoflem po ataku apopleksji", z kolei Brzechwa ma go za tego, który odrzuca uczucia i czułości cebuli. W Polsce podawany głównie w formie barszczu, a tutaj jako krem!

Niestety, dziś burak skazany zostanie na cebulę. Choć przyznam, że wrzucanie ich do jednego garnka przyszło mi z trudem - trzęsącą się ręką dokonywałam tego brutalnego aktu buraczanej zniewagi... W końcu - któż chciałby taplać się w objęciach tego, kogo uczucia sukcesywnie odrzuca..? ;)






Składniki (4 małe porcje lub około 2 duże)

- 500g buraków (kupno mrożonych nie będzie w tym przypadku wielkim nietaktem, choć jak zawsze - lepiej mieć świeże),
- ok. 1 l bulionu drobiowego lub warzywnego (oczywiście zawsze lepiej mieć i używać bulionu domowego, a nie z kostki, ale prawdopodobnie mało kto ma na to czas...),
- 150 ml białego wytrawnego wina,
- masło, oliwa z oliwek,
- 2 cebule,
- 3 średniej wielkości ząbki czosnku,
- 2-3 jabłka + 1 do dekoracji,
- kilka gałązek tymianku (cudnie, jeśli świeży),
- kawałek świeżego imbiru (np. 2 - 2,5 cm kawałka grubości kciuka),
- sól, pieprz.

* Obieramy - cebulę, czosnek, buraki, jabłka i imbir (robimy to małą łyżeczką, nie 'obieraczką' czy nożem),
* cebulę i czosnek siekamy, a jabłka i buraki kroimy w cienkie plastry,
* w międzyczasie wykrawamy ze środka jabłka przeznaczonego do dekoracji kilka plasterków (tyle, ile talerzy), starając się, żeby wyglądały ładnie i schludnie. Następnie kładziemy je na grill w piekarniku albo mikrofalówce i suszymy na 'chipsy' - jak na zdjęciu,
* w garnku rozpuszczamy łyżkę masła i łyżkę oliwy, podsmażamy na niej cebulkę (do zeszklenia),
*  dodajemy do garnka buraki i jabłko - podsmażamy,
* po około 5 minutach dolewamy wino, dorzucamy czosnek i listki tymianku (ważne, aby postarać się nie wrzucać twardych łodyżek) - czekamy, aż wino odparuje,
* wlewamy bulion tak, żeby zakrywał warzywa + 2 cm,
* doprawiamy solą i pieprzem, 
* czekamy aż bulion się zagotuje, zmniejszamy ogień i gotujemy około 30 min.,
* na koniec całość miksujemy na gładką masę - jeśli zupa okaże się zbyt gęsta - po prostu dolewamy odrobinę bulionu i gotujemy jeszcze kilka minut,
* obrany, świeży imbir ścieramy na tarce prosto do zupy (dodanie go do potrawy na sam koniec wzbogaci smak i da zupie niezłego kopa!),
* krem rozlewamy do talerzy, na każdym z nich kładziemy 2 gałązki tymianku, po 1 chipsie z jabłka i kilka kropel oliwy z oliwek (fantastycznie, jeśli mamy np. tymiankową).

Ot, ślicznie wyglądająca, zaskakująca w smaku zupa.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz