Carpaccio z łososia to pokrojone w cienkie plasterki, soczyste mięso jednej z najbardziej znanych i lubianych ryb. Można przygotować je z także łososia wędzonego, choć moim zdaniem - ze świeżego jest znacznie lepsze.
CARPACCIO Z ŁOSOSIA
(na 4 porcje)
- ok. 400 g filet ze świeżego łososia,
- świeże chilli,
- sezam,
- łodyżka selera naciowego,
- kilka liści świeżej mięty,
dressing:
- 1 porcja sosu rybnego,
- 1 porcja sosu sojowego,
- 0,5 porcji oleju sezamowego,
- 1,5 porcji soku z limonki.
+folia plastikowa, kiełki
* Świeży filet z łososia pozbawiamy skóry i wycinamy szare mięso, które się pod nią znajduje (wygląda nieestetycznie) a także usuwamy ości,
* filet zawijamy w ciasny rulon i owijamy folią plastikową (nie trzeba tego robić, ale dzięki temu mięso będzie miało kształt okrągłych plasterków, co bardzo ładnie prezentuje się na talerzu :) ) i chowamy do zamrażalnika na ok. 2 godziny,
* w tym czasie przygotowujemy dressing łącząc ze sobą wszystkie składniki - odkładamy na co najmniej pół godziny - dzięki temu smaki przejdą sobą na wzajem i sos uzyska jednolity, przepyszny smak,
* drobno siekamy chilli (ilość zależy od naszej odporności na ostry smak, jednakże warto nie przesadzać aby nie zabić delikatnego aromatu ryby) i miętę, a seler naciowy kroimy w cieniutkie plasterki,
* łososia kroimy bardzo cienko na krajalnicy lub bardzo ostrym nożem i układamy na talerzu - polewamy dressingiem oraz dekorujemy chilli, miętą, selerem naciowym i białym sezamem
Całość świetnie komponuje się z odrobiną kiełków - ja najbardziej lubię kiełki brokuła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz